Profil użytkownika kaariokaa
Taki Wallander na Islandii. ;)
Przygnębiający. Z pewnością nie dla znajdujących się w psychicznym dołku.
Miejscami śmiesznie, niekiedy niesmacznie.
Całkiem przyjemna komedia. Penélope Cruz jak zwykle świetna.
Raczej śmiesznie niż strasznie. Poza tym niezbyt oryginalnie i zdecydowanie przewidywalnie.
Moja ocena dotyczy pierwszej godziny filmu - dłużej się oglądać nie dało. Ani nie straszyło, ani nie śmieszyło, gra aktorska fatalna, a całość (tzn. te nieszczęsne pierwsze 60 minut) dłużyła się niesamowicie. Niektórzy podchodzą do filmu z sentymentem, bo to jeden z pierwszych "horrorów" jakie widzieli (zwykle jako dzieci). Mnie ta przyjemność ominęła. Z czystym sumieniem wyłączyłam telewizor i postanowiłam drugiego podejścia nie robić.
Absolutnie fantastyczna Angelina Jolie.
Zestaw Pacino + Depp kupuję bez zastanowienia. Lefty to nie jest postać, która pozostawia obojętnym. A Donnie Brasco vel 'Joe' Pistone... Cóż - cokolwiek robi Johnny, jest to conajmniej bardzo dobre.
Świetny film na podstawie rewelacyjnej książki.
Podobno za rok ma się pojawić Krzyk 4. Proszę o litość.
Mapa plemników - tak; cała reszta - nie.
Najwyraźniej nie mam poczucia humoru. Kilka w miarę zabawnych sytuacji i Spider Chrum to dla mnie za mało. Przesłanie jakoś do mnie nie dotarło.
Gdyby Nessie to zobaczyła, to zażądałaby gigantycznego odszkodowania za psucie wizerunku. Zero akcji, zero emocji, zero potwora w potworze. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.
Taki sobie horrorek, z często zbyt przewidywalną akcją i niesatysfakcjonującym zakończeniem, ale mimo to jakoś trzymał mnie w napięciu. Przyznaję jednak, że to jeden z nielicznych horrorów jakie widziałam, więc nie mam porównania.
Całkiem sympatyczna komedia z uroczą panią Leoni w roli głównej. Przyjemna, nierealna historyjka, która pozwala się pośmiać i zrelaksować po długim dniu.
Bardzo dobry film o relacjach pomiędzy ojcem a synem. Momentami się dłużył, ale to nie z tego powodu oczekiwałam jego zakończenia.
Polecam najpierw przeczytać powieść Anki Kowalskiej, a dopiero później obejrzeć film. Nie do końca odpowiadała mi interpretacja postaci Agaty. Książkowa Agata była mi zdecydowanie bliższa, tej filmowej nie potrafiłam polubić.
Daleeeeekooo temu do pierwszej części.
Jeszcze raz? - nie dziękuję. Jeden raz wystarczy.
Początek nieco się dłuży (może nawet bardziej niż nieco). Później chcąc nie chcąc wciągamy sie w grę...